Przemierzając polskie wsie, miasteczka i duże miasta, z wszechobecnych reklam można wywnioskować, że podstawową potrzebą naszego narodu są tanie i szybkie kredyty oraz żłobki i przedszkola oferujące maluchom spędzenie czasu w warunkach porównywalnych z pobytem pierwszych rodziców w raju. Nie trzeba przekonywać, że gotówka, najlepiej żywa, jest do szczęścia koniecznie potrzebna.